piątek, 12 lutego 2010

A to niespodzianka...

..dzis mnie spotkała.Wlaśnie była u mnie młodziez z gimnazjum,z wychowawczynia,żeby mi podziękowac za pomoc w dekoracji na bal gimnazjalny.To miłe z ich strony.I zamię od nich dostalam,strasznie sie ciesze,bo mialam wczesniej taka,ale mi niestety nie przezyła.