... czyli Agata na życia drózkach...
mmmmm pycha...przypomniało mi się dzieciństwo, jak taka maszynka szła w ruch, kiedy babcia makaron robiła :)
sprzęcior full profesjonalizm.- kocham makaron domowej roboty mniam. Narobiłaś mi smaka.
moja babcia robila taki makaron na wsi i mama kiedys tez. pycha;)
ożesz Pagata, sprzet made in Russia masz zawalisty! korbą pierdyknie raz, drugi, trzeci i makaronu na cały tydzien :) u la la!pracowita jestes, makaronu takowego dawno nie jadłam, narobiłaś mi smaka i zatęskniłam za babcinym rosołem (tu w uk zup nie jemy)
Nawet nie pamiętam kiedy sama makaron robiłam...ale ja to takiego profesjonalnego sprzętu nie mam i kroję nożem :-) A makaron z serem żółtym i dodatkami uwielbiam :D
No proszę:D U mnie mama czasami robi makaronik swój:) Mniam pycha:)
Dziękuję za pozostawiony ślad..będzie mi miło bardzo :)
mmmmm pycha...
OdpowiedzUsuńprzypomniało mi się dzieciństwo, jak taka maszynka szła w ruch, kiedy babcia makaron robiła :)
sprzęcior full profesjonalizm.- kocham makaron domowej roboty mniam. Narobiłaś mi smaka.
OdpowiedzUsuńmoja babcia robila taki makaron na wsi i mama kiedys tez. pycha;)
OdpowiedzUsuńożesz Pagata, sprzet made in Russia masz zawalisty! korbą pierdyknie raz, drugi, trzeci i makaronu na cały tydzien :) u la la!
OdpowiedzUsuńpracowita jestes, makaronu takowego dawno nie jadłam, narobiłaś mi smaka i zatęskniłam za babcinym rosołem (tu w uk zup nie jemy)
Nawet nie pamiętam kiedy sama makaron robiłam...ale ja to takiego profesjonalnego sprzętu nie mam i kroję nożem :-) A makaron z serem żółtym i dodatkami uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńNo proszę:D U mnie mama czasami robi makaronik swój:) Mniam pycha:)
OdpowiedzUsuń