sobota, 1 stycznia 2011

Nie ma naszej Zuni....

Przed samymi świętami przepadła bez wieści...Nie mam juz nadziei,ze wróci.
Obszukałam juz całą okolicę.Buuuu

To ostatnie zdj psotnicy...


4 komentarze:

  1. :'(((((((((((((((((((((
    trzymam kciuki aby sie szczęśliwie znalazła :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, strasznie mi przykro :( Może jeszcze się znajdzie... albo przygarnęli ją jacyś dobrzy ludzie. Trzeba mieć nadzieję, że nic jej się nie stało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mojej siostry kotka sama wróciła po miesiącu. Była wychudzona. Bądź dobrej myśli. Szukaj dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. pagata, czemu nie piszesz nic na tym blogu? :(
    brakuje nam twojego podlaskiego beblania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad..będzie mi miło bardzo :)