niedziela, 29 sierpnia 2010

Król podwórka.

Kto? kogut oczywiście.To on na wsi rządzi w obejściu.Tu akurat upolowalam taki okaz bardzo ciekawy,bo ten kogut ma...rogi!A mianowicie takie małe różki.Tylko nie dal mi się podejśc blisko,chyba był speszony obiektywem :) patrzcie,jak pięknie się prezentuje



Ze mnie to jest reporterka :) jak z koziej d..y trąba.Wzięłam aparat a nie sprawdziłam baterii.Tylko ten widok zdążylam złapac..

ps dla Titanii..w moich wrzosach niestety ,nie ma bobków...

5 komentarzy:

  1. wrzosy! :D a kogut przypomina mi pingwina z madagaskaru hahahha

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma bobków?! oooooo! jestem zawiedziona! :P
    takiego kogutka to i ja widziałam juz kiedyś. "śmiszny" jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieliśmy kiedyś podobnego koguta ... na weselny rosół był przeznaczony. Spokojny był ale na mój widok dostawał ataku szału ... wiedział biedaczyna, że z mojego powodu ma zginąć (a może mnie przed czymś ostrzec chciał:)?).
    Raz w dzieciństwie widziałam na żywo ogromne wrzosowisko! O! Dzieciństwo mi się Twoimi wrzosowymi zdjęciami przypomniało!

    OdpowiedzUsuń
  4. Damurku..jak mogłaś przełknąć rosół z takiego ładnego koguta! :)
    co do wrzosowisk..to u nas nie ma takich wielkich powierzchni,zdazają się tylko takie polany wrzosowe.Za to same wrzosy bywają wielkie.W mokrych lasach są wysokie,grube,piękne...A jak jest słoneczna pogoda,to mnóstwo pszczól na nich..takie są najpiękniejsze..lubię w nich lezeć i patrzeć w niebo...

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam do zabawy u mnie :)
    http://titania-wales.blogspot.com/
    zostałas kolejną ofiarą mojego łancuszka ha ha ha

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad..będzie mi miło bardzo :)