piątek, 3 września 2010

Prywatna powódź.

Wystarczyła doba ciągłych opadow i prosze..nasza rzeczka-nie rzeczka,bo zaledwie 2 metrowej szer. strumyk przybrał takie rozmiary.
Duzo tej wody,ale jednak ciesze się ,że tylko tyle...nie więcej..

1 komentarz:

  1. wygląda groźnie.Fajnie tam u Ciebie.Tyle lasów i ..... grzybów :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad..będzie mi miło bardzo :)